Porażka po stałych fragmentach

Niestety Górnik Piaski musiał uznać wyższość rywali z Rudy Śląskiej. Początek meczu nie zaczął się dobrze po myśli Górników. Już w 6 minucie spotkania goście cieszyli się ze zdobytej bramki. Piłka po rzucie z autu trafiła na głowę jednego z graczy Slavii, który ją przedłużył. Piłka trafiła na broniącego gracza Górnika, który ją źle opanował. Do bezpańskiej piłki podszedł Jacek Wujec i strzałem z półobrotu trafił do bramki. W 17 minucie meczu, nadzieje kibiców Górnika odżyły. Mający przy nodze piłkę Marcin Pieniążek, dostrzegł dobrze wysuwającego się Marcina Strojka. Po dośrodkowaniu z prawej strony, obrońca Slavii nie sięgnął piłki, a ta trafiła pod nogi Marcina Strojka, który umieścił ją w siatce. W 61 minucie meczu padła praktycznie identyczna bramka jaką strzelili na początku meczu piłkarze Slavii. Rzut z autu, przedłużenie głową do niepilnowanego zawodnika i gol. Górnicy chcieli za wszelką cenę doprowadzić do remisu, ale niestety nie udało się. Poprosiliśmy o parę słów trenera Bogdana Pikutę: 
Przegrana zabolała bo w zasadzie Slavia nie stworzyła sobie sytuacji bramkowych z akcji, a gole padły po dalekich wrzutkach z autu w pole karne. Do drużyny nie mam pretensji, bo gra wyglądała tak jak sobie założyliśmy, jednak mam powody do niezadowolenia o brak odpowiedzialności w kryciu.